(…) tutaj nie ma Ducha Świętego. Jeżeli w ogóle kiedyś był, to zniknął pod wpływem ludzkiej pychy, pogoni za doznaniami, za ewangelią sukcesu, pogonią za cudami (…) Ewangelia sukcesu jest dosyć niebezpieczną ewangelią, jeśli nie wypływa z Ewangelii Krzyża. U przedstawicieli ruchu Toronto Blessing tego krzyża jest bardzo mało, jest wręcz zmarginalizowany (…)
(…) Nie możemy traktować Boga “na pilota”, czyli “daj, daj daj”, “zrób, zrób, zrób”, bo ja tak chcę. Trochę odwrotna kolejność. Ty Panie chcesz, ja to przyjmuję (…)